Focus mode

Poznaj naszą przyszłą dumę Skandynawii! Piotr ‘Furman’ Furmański!

Poznaj naszą przyszłą dumę Skandynawii! Piotr ‘Furman’ Furmański!

Na początek opowiedz nam kilka słów o sobie? Skąd pochodzisz?

Hej. Mam 36 lat , zodiakalny bliźniak , pochodzę z Włocławka , mam 2 dzieci – córka Natasza ma 12 lat, a syn Wiktor 6. Razem ze mną mieszka mój cudowny Cezar – belgijski pies pasterski Malinois. Kocham sztukę, muzykę i sporty walki.

Gdzie aktualnie przebywasz i tatuujesz?

Obecnie mieszkam w Bergen w Norwegii gdzie przeprowadziłem się w 2010 roku. W styczniu 2020 otworzyłem małe studio w którym tatuuje – ale jest apetyt na większe :).

Co najbardziej lubisz w Skandynawii, a co jest największym minusem?

W Skandynawii najbardziej lubię luz i brak pośpiechu , a no i przyroda – nieziemskie widoki (pełna zgoda – Marcin). Jak dla mnie największym minusem ukochanego Bergen jest deszcz.( tak samo, pełna zgoda ;).

Skąd pomysł o tatuowaniu? Co robiłeś wcześniej?

Tatuować chciałem od kiedy byłem nastolatkiem. Zawsze interesowałem się rysunkiem i malarstwem. Najwięcej problemów w szkole miałem przez rysowanie w zeszytach i po ławkach zamiast słuchania nauczycieli. Wcześniej, zanim zacząłem tatuować byłem technikiem w międzynarodowej firmie Rolls Royce Marine.

Czy sztuka zawsze była bliska Twojemu sercu?

Tak oczywiście. Sztuka była zawsze bliska mojemu sercu. Niestety nigdy nie miałem podstaw, warsztatu – szkoły w tym kierunku. No ale tak bywa.

Pamiętasz swoje początki z maszynką? Trudno było?

Moje początki z maszynka to zaledwie lekko ponad 2 lata temu, więc pamiętam je bardzo dobrze. Śmiech niedowiarków i kłody pod nogi. Ale nigdy się nie poddaje i cisnę dalej z tematem.

 

Co najbardziej cenisz w byciu artystą tatuażu – co sprawia Ci największą przyjemność? Kontakt z klientem, a może codziennie inne wyzwania?

Najbardziej cenię wyzwania. Praca z klientami jest fajna ale czasami dość trudna – hahahaha. Największą przyjemność sprawia mi tworzenie dla kogoś czegoś co zostanie “na zawsze” – wiadomo są lasery, ale generalnie tak jak mówię

Jak widzisz siebie za kolejnych pięć lat? Daj popłynąć wyobraźni!

Za 5 lat chce konkurować z najlepszymi, chce się liczyć w branży – mieć swój styl, być rozpoznawany po moich pracach, zarówno w tatuażu jak i w malarstwie. Oczywiście chciałbym być lepszy od artystów, którymi się inspiruje – ciężka sprawa

 

Kim w branży inspirujesz się najbardziej?

Od wielu lat obserwuje i inspiruje się moim kolegą Maxem Pniewskim – tatuował mnie pierwszy raz aż 22 lata temu , jeszcze we Włocławku w jego mieszkaniu, jeszcze nie jako Max . Aaaa i miał włosy !! HAHAHAHA POZDRO BRO. Kolejnym wielkim w naszej branży jest dla mnie Tofi – obserwowałem jego kilka zmian stylu i niesamowity rozwój. Kolejny to Pancho – WOOOOW – jego kolory są boskie. Do tych 3 głównych postaci, które mnie inspirują dodam również : Jordan Oterski, Joanna Fąferko, Martyna Pichalska, Doktor, Greg Zabaryłło i Walter Montero.

Wywiad przeprowadził Marcin Pacześny