Czy to prawda, że zakończyłaś przygodę ze studiem? Dlaczego? Dla mnie osobiście Black Pearl to zawsze Joanna Fąferko?
I tak i nie
Prawdą jest, że nie jestem już właścicielką studia i nim nie zarządzam. Ale wciąż tam pracuję i na dzień dzisiejszy nie mam w planach zmian. To miejsce jest dla mnie jak drugi dom.
Black Pearl to nie tylko studio – to projekt, który powstał spontanicznie z pasji i chęci stworzenia najlepszych możliwych warunków pracy i rozwoju. Od początku studio to tworzyłam z ludźmi, którzy angażowali się na maksa, bez nich nie tylko nie byłoby Black Pearl w takiej postaci jak jest obecnie, ale również ja sama pewnie długo stałabym w miejscu.
Zawsze starałam się angażować w projekty i start-upy, które mogłam realnie rozwijać i które rozwijały również mnie. A samo prowadzenie studia po prostu w pewnym momencie mnie przerosło. Zatęskniłam za tatuowaniem, za skupieniem się nad rozwojem jako tatuatorka. Każdy kto kiedykolwiek prowadził choćby jednoosobowe studio wie ile przy tym pracy i ile ta praca wymaga poświęcenia czasu.