Focus mode

„INK4U to jedna wielka rodzina która nas reprezentuje”- Adam z INK4U o swojej filozofii biznesu.

Cześć Adam, na początku chciałabym Ci podziękować. Jakiś czas temu, trafiłam na dość długie przymusowe wakacje. Przez  bez mała półtorej roku, jedną z 5 rzeczy jakie mogłam na siebie zakładać, była koszulka Ink4U z mocnym projektem Joanny Zielińskiej, którą akurat miałam w swoim bagażu. Lato,dwie zimy, pranie w najgorszej jakości proszkach,  niemal codzienne noszenie, zakładanie 68 warstw ciuchów na siebie- nic jej nie zajechało. Do dzisiaj wygląda niemal jak nowa. Dobra rekomendacja, co? 

Dość rzadkie jest to aby firmy streetwearowe charakteryzowała tak mocna jakość. Czy od początku było to założenie marki INK4U ?  Aby wraz z dość konkretną identyfikacją wizualną szedł tej jakości produkt?

Ink4u założyłem w 2016 jako prawdziwy amator.  Znalezienie dobrej jakości materiałów wymagało dużo nauki oraz prób i błędów.  Na dzień dzisiejszy udało się dopracowywać jakość do potrzeb klienta. Często słucham Waszych uwag i dzięki temu Ink4u staje się co raz lepsze.

Czy ściśle określony target, częściej jest  plusem czy minusem prowadzenia biznesu?

Ciężko powiedzieć, bo przez długi czas robiłem typowy klimat tatuatorski i to fajnie się sprzedaje na konwencji.  Ale też mogło się trochę znudzić ludziom po tylu latach. Więc obecnie staramy się bazować więcej na własnym logo, aby produkt był nieco uniwersalny. Naszym celem teraz jest tworzenie kolekcji streetwearowych dla wszystkich.

Wasze bezkompromisowe, kontrowersyjne wrzuty robią czasem wiele szumu. Jak wygląda proces doboru projektu?

Wychodzi to spontanicznie.  Każdy wzór jest inny, bo każdy artysta ma swój styl. Kontrowersja w tych czasach już chyba nie istnieje.  Przykładowo „Lizać cipki fajna sprawa” od Sławka Myśkowa może lekko zaskoczyć, ale wzbudza uśmiech u ludzi.  Tego potrzebowali i się z tym identyfikują, poprzez tatuaże czy oklejone motory z grafiką

Masz pełne zaufanie do artystów, z którymi współpracujesz i dajesz im wolną rękę wzleceniach? Czy zbierasz prace a potem robisz selekcje?

Zazwyczaj artyści sami podsyłają już coś zrobionego na spontanie. Czasami coś zasugeruję,  że lepiej będzie się prezentowało na koszulce gdy zmienimy sama formę czy kolory, ale wolę żeby projekt został stworzony przez artystę od początku do końca. Mam pełne zaufanie. Oczywiście nie zawszę projekt zobaczy światło dzienne od razu.

Kto obecnie reprezentuje Ink4U Art Army?

Teraz to już nie jest Art Army tylko jedna wielka rodzina która nas reprezentuje. Są w niej wszyscy którzy podjęli rękawice i wzięli udział w projekcie INK4U. To nie tylko artyści, ale także mordeczki od lat jak KERSON, BananaINK czy Neba, oraz kilka fajnych dziewczyn które można zobaczyć u nas na zdjęciach. Za dużo osób żeby wymienić…

(ave666 Jolcia)

Gdyby ktoś był zainteresowany wrzuceniem swojej pracy na Wasz ciuch- co powinien zrobić? 

Stworzyć projekt z napisem INK4U i wysłać go do mnie. Jeśli będzie to coś napewno się odezwę. Czasem projekty podesłane wrzucam po roku i później, bo nie tworzymy nowych kolekcji co tydzień, więc Trzeba być cierpliwym.

Gromadzisz wokół siebie ludzi z którymi masz fajny zawodowy kontakt, ale najczęściej łączą Was koleżeńskie, albo lepsze stosunki… Co jest dość charakterystyczne dla branży tatuażowej samej w sobie. To dodaje autentyczności, ale też powoduje, że granica między życiem osobistym, a zawodowym się zaciera. Jaki masz do tego nastawienie?

To jest o czym mówiłem.  INK4U to rodzina która się powiększa. Wszystko jest naturalne. Jestem otwarty , a ludzi których poznałem zostali już na zawsze. Czasami  pracują ze mną i pomagają w projekcie INK4U.  Znam przypadki przyjaźni, miłości, współpracy która powstała właśnie w strefie INK4U.  Wpadnij do nas czasem.

Na Waszych boxach konwentowych ZAWSZE jest najwięcej szumu, chaosu i po prostu dobrej zabawy. Co widoczne było już na TK2022 w Gdańsku czy Toruniu. Branża powoli odżywa. Jak Wasza kondycja, jako firmy po trudnym czasie, jakie miejmy nadzieję- już się skończyły?

Szum4U to nasze drugie imię! Ogólnie jest mniej ludzi,  ale ci co mają być są zawsze. Moja marka jest stabilna, ale były cięższe chwilę. Obecnie poświęcamy więcej czasu na projektowanie kolekcji dla innych artystów i nie tylko. Jeśli chcesz zbudować swój brand to zapraszam, stworzę to dla Ciebie.

Wracacie na pełnej?

Już wróciliśmy