Na początek opowiedz nam kilka słów o sobie? Skąd pochodzisz?
Od urodzenia mieszkam w Toruniu i tutaj też rozpoczęłam swoją tatuażową drogę. Prywatnie od dziecka jestem „koniarą”, a także fanką Mulan (Mushu <3). W ogóle, kocham wszelkie czworonożne stworzenia, szczególnie konie oraz psy, a tatuaż pozwala mi to wyrażać na zupełnie nowe sposoby. Oprócz tego chill na rybkach, dobre jedzonko i Pantera na słuchawkach!
Skąd pomysł o tatuowaniu? Co robileś/aś wcześniej?
Mimo, iż tatuaż fascynował mnie zanim jeszcze sama mogłam sobie pierwszy zafundować, to nigdy nie sądziłam, że stanie się on tak istotną częścią mojego życia. Rysunek był ze mną od dzieciństwa, ale gdzieś w pewnym momencie go zarzuciłam i poszłam na „normalne” studia. W moim przypadku były to finanse i rachunkowość. Po magisterce dosyć szybko przekonałam się, że to nie jest życie, jakiego pragnę, a biała koszulka i garsonka mi nie leżą. Szczęśliwie, splot wydarzeń sprawił, że miałam możliwość rozpoczęcia drogi w kierunku tatuażu.