Dzisiaj przeprowadzam z Tobą wywiad jako z tatuatorem, ale to nie jest jedyna forma sztuki jaką uprawiasz. Opowiesz nam o tym trochę?
Tak, zawodowo zajmuję się też malarstwem. Jestem absolwentem Liceum Plastycznego i Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. W tatuażu odnalazłem rzemiosło, którego niestety brakuje w sztuce współczesnej i taka właśnie kombinacja tatuażu z malarstwem jest dla mnie idealnym połączeniem.
Na co dzień, na pewno inspiruje Cię wielu różnych artystów. Jakie 3 nazwiska najbardziej wpłynęły na Ciebie i Twoje obecne prace?
Jeżeli pytasz o tatuatorów, to zdecydowanie Robert Hernandez, Jeff Gogue i Lars Uwe.
Czy uważasz, że każdy tatuator powinien potrafić malować i robić to w wolnym czasie czy w dzisiejszych czasach by stać się uznanym artystą w świecie tatuażu ta umiejętność wcale nie jest potrzebna?
Uważam, że dziś tatuaż jest już tak zautomatyzowanym procesem, że prawie każdy może wykonać poprawny technicznie tatuaż. Wzór można przygotować przy pomocy ipada i kilku kliknięć, więc zdecydowanie jakaś era, w której tatuatorzy musieli być dobrymi rysownikami dobiegła końca. Oczywiście biegłość rysunkowa zawsze będzie pomagać w tatuażu, szczególnie, że często idzie ona moim zdaniem w parze z lepszym wyczuciem kompozycji, anatomii itp. Chociaż jest to też zależne od stylu, sam znam bardzo dobrych tatuatorów którzy pracują w stylu oldschool czy dotwork, którzy w ogóle nie potrafią rysować a robią świetne tatuaże o ile poruszają się w obrębie wygodnej dla siebie stylistyki.