Sandra Kozak z Black Pearl Tattoo o tym jak szybko władza uderza do głowy oraz dlaczego ASP nie przygotuje Cię do tatuowania.
Zacznijmy od prostego pytania na rozgrzewkę- tatuator powinien według Ciebie w większej mierze wykazywać się rzemieślniczym profesjonalizmem czy artystyczną ekspresją?
Najlepsze byłoby oczywiście połączenie tych dwóch kompetencji. Jeśli jednak miałabym wybierać, to… rzemiosło.
Nawet nie tyle wykształcenie ile… ćwiczenia, praktyka. Zawsze myślałam o sobie bardziej jak o wyrobniku -rzemieślniku niż o artyście.
Czyli, jeśli dobrze rozumiem, oznacza to, że każdy, nawet bez wykształcenia, lub predyspozycji artystycznych, jest w stanie tatuować?
Predyspozycje jak najbardziej pomagają, ale jak ktoś chce i ma w sobie dużo samozaparcia to też jest w stanie to zrobić.
Pytanie, oczywiście jest dość tendencyjne, szczególnie biorąc pod uwagę Twoje wykształcenie. Jesteś absolwentka ASP, czy mogłabyś zdradzić coś więcej na ten temat?
Zawsze wiedziałam, że mnie to czeka. Prędzej czy później. Od dziecka wiedziałam, ze ta droga jest moim powołaniem. Lubiłam rysować, ciągnęło mnie w tą stronę. Dlatego skończyłam wzornictwo przemysłowe.
Dlaczego? Czy na malarstwie nie było miejsca?
Nigdy nie interesowały mnie takie kierunki jak właśnie malarstwo lub rzeźba. Na egzaminach zaproponowano mi wzornictwo przemysłowe, które wtedy było dość nowatorskim pomysłem.. Do dzisiaj cieszę się z tego wyboru. Bardzo fajne, praktyczne studia. Połączenie rzemiosła i artystycznej kreacji